DOBROWOLNE PODDANIE SIĘ KARZE

Zgodnie z art. 387 par. 1 k.p.k. do chwili zakończenia pierwszego przesłuchania wszystkich oskarżonych na rozprawie głównej oskarżony, któremu zarzucano występek, może złożyć wniosek o wydanie wyroku skazującego i wymierzenie mu określonej kary lub środka karnego bez przeprowadzenia postępowania dowodowego, jeżeli oskarżony nie ma obrońcy z wyboru, na jego wniosek, wyznaczyć mu obrońcę z urzędu. Paragraf 2 ww. art. stanowi, iż sąd może uwzględnić wniosek oskarżonego o wydanie wyroku skazującego, gdy okoliczność popełnienia przestępstwa nie budzą wątpliwości i cele postępowania zostaną osiągnięte mimo nieprzeprowadzenia rozprawy w całości; uwzględnienie takiego wniosku jest możliwe jedynie wówczas, gdy nie sprzeciwią się temu prokurator, a także pokrzywdzony należycie powiadomiony o terminie rozprawy oraz pouczony o możliwości zgłoszenia przez oskarżonego tego wniosku.

Oskarżony może złożyć wniosek o wydanie wyroku skazującego i wymierzenie mu określonej kary lub środka karnego bez przeprowadzenia postępowania dowodowego. Wniosek ten jest często niejako wstępem do negocjacji zaproponowanych warunków kary przez oskarżonego z sądem, prokuratorem a także pokrzywdzonym. Wszystkie te strony mogą uzależniać wyrażenie zgody na wniosek oskarżonego od poczynienia w nim żądanych modyfikacji jako warunku niezbędnego do jego akceptacji. Wniosek taki oskarżony może złożyć do czasu pierwszego przesłuchania wszystkich oskarżonych na rozprawie głównej. Wniosek taki sąd rozpoznaje na rozprawie, nawet jeśli wniosek taki zostanie złożony przed rozprawą. Należy zatem pamiętać o właściwym terminie do złożenia takiego wniosku ale także bardzo istotne jest spełnienie pozostałych przesłanek, które umożliwią ewentualnie sądowi wydanie wyroku zgodnie z wnioskiem, a mianowicie:

1. Oskarżonemu zarzucane jest popełnienie występku (zgodnie z art. 7 par. 3 k.k. występkiem jest czyn zabroniony zagrożony grzywną powyżej 30 stawek dziennych, karą ograniczenia wolności albo karą pozbawienia wolności przekraczającą miesiąc),

2. Okoliczności popełnienia przestępstwa nie budzą wątpliwości,

3. Nie sprzeciwia się złożonemu wnioskowi prokurator i pokrzywdzony,

4. Cele postępowania zostaną osiągnięte mimo nie przeprowadzenia rozprawy w całości.

Zaznaczyć na marginesie należy, że złożenie wniosku o dobrowolne poddanie się odpowiedzialności dotyczy tylko występków, natomiast wyłączone z tego trybu są zbrodnie. Zbrodnią zgodnie z art. 7 par. 2 k.k. jest czyn zabroniony zagrożony karą pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 3 albo karą surowszą.

Oczywiście sąd może uzależnić uwzględnienie wniosku oskarżonego od dokonania w nim wskazanej przez siebie zmiany, o czym stanowi przepis art. 387 par. 3 k.p.k. Oskarżony natomiast proponując we wniosku karę dla siebie musi mieć na względzie i kierować się katalogiem kar i środków karnych przewidzianych w k.k. za zarzucane mu przestępstwo.

Jeśli w wyniku, zarysowanej przeze mnie dość pobieżnie, procedury sąd uzna za właściwy wniosek o wydanie wyroku skazującego w trybie art. 387 k.p.k., to musi sąd wówczas wydać wyrok zgodny z wnioskiem, którym jest związany.

Należy również zaznaczyć, że składając przedmiotowy wniosek oskarżony nie musi przyznawać się do winy. Istotnym jest fakt, by to sąd był przekonany, iż to oskarżony jest winny popełnienia zarzucanego mu czynu. Sąd musi również uznać, że wyjaśnione zostały dostatecznie okoliczności popełnienia tegoż czynu, a może to uczynić na podstawie zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego w postaci czy to wyjaśnień oskarżonego albo też uznać za ujawnione dowody wskazane w akcie oskarżenia.

Podkreślić też trzeba, że w postępowaniu odwoławczym nie obowiązuje zasada niepogarszania sytuacji oskarżonego w przypadku wniesienia apelacji tylko na jego korzyść.

Oczywiście, jeśli nie uda się uzyskać zgody na dobrowolne poddanie się odpowiedzialności karnej, abstrahując od przyczyn, to wówczas sprawa podlega rozpoznaniu na zasadach ogólnych.

Na marginesie niejako zaznaczyć można, że w ostatnim tygodniu właśnie w trybie art. 387 k.p.k. dobrowolnie poddał się karze były ksiądz Wojciech G. oskarżony o molestowanie nieletnich na Dominikanie i w Polsce, a sąd przychylił się do wniosku, wobec braku sprzeciwu pokrzywdzonych i prokuratora, skazał go m.in. na 7 lat pozbawienia wolności, zakaz zbliżania się do pokrzywdzonych oraz pracy z młodzieżą oraz zapłatę zadośćuczynienia. A jak wynika z doniesień mediów, jego obrońca oświadczył, że Wojciech G. nie przyznał się do winy a do poddania się karze skłonił go jego „stan psychiczny i otoczka sprawy”.